Bardzo
mnie cieszy fakt, że są już czytelnicy bloga oraz pojawiają się pierwsze opinie
na jego temat jak i samych wpisów.
Gorąco was zapraszam do komentowania bądź podsyłania pomysłów na kolejne tematy (nie żebym ich nie miał, ale zawsze
możecie mieć ciekawe pomysły na które ja jeszcze nie wpadłem ;) ).
Dostałem
ostatnio temat do dyskusji nad jednym z moich postów i teraz spróbuję się do
tej dyskusji odnieść.
Czarna
Mamba z forum o tematyce Femdom http://www.femdom24.pl (audycja
zawiera lokowanie produktu ;) ) skąd pochodzą w większości nasi czytelnicy skomentowała
jeden mój post. Cytuję jej wypowiedź z fragmentem mojego posta.
"Femdom jako styl życia, to coś
więcej. Głównym założeniem jak już wspomniałem powyżej jest posłuszeństwo
faceta wobec dominującej kobiety. Kobieta w takim związku jest liderką , do
której zawsze należy ostateczne słowo oraz podejmowanie decyzji. Jej władza
obejmuje praktycznie wszystko, finanse którymi zarządza i kontroluje, decyduje
o tym gdzie mieszkają jako para, jakie meble kupić do salonu, co robią w czasie
wolnym, czy o tym jakie prace domowe będzie wykonywał jej facet."
I tu bym polemizowała. To zbyt daleko idące
generalizowanie. Bo przecież każdy związek Femdom jest inny i ludzie będący w
owym związku sami decydują kto i na co ma wpływ i o czym decyduje Kobieta, a o
czym jej oddany (bo tak też w owych związkach bywa. Nie oszukujmy się. Uległy
również w pewnych kwestiach podejmuje sam ważne decyzje), a o czym decydują
wspólnie.
Są związki, gdzie np. Kobieta nie ma władzy
nad finansami, bo nie ma do tego głowy, lub zwyczajnie nie ma ochoty się tym
zajmować i przejmować. Są związki, gdzie to uległy organizuje wolny czas i
ustala wyjazdy, bo Pani woli się tym nie zajmować tylko lubi mieć gotowe +
niespodziankę.
Co o tym sądzicie?
Czas na odpowiedź.
Dziękuję Czarna Mambo za komentarz i zachętę
do dyskusji. Tak, całkowicie się z Tobą zgodzę, że związki Femdom są różne oraz ludzie
je tworzące są także różni. Związek Femdom to dwoje osób, które są ze sobą z
własnej woli. Jest z założenia związkiem
dwoje kochających się ludzi, którzy powinni sobie ufać i wierzyć jak w każdym
innym związku. Elementem różnicującym związek Femdom od innych jest władza
kobiety. Zgadzam się z tym, że uległy może zarządzać finansami, ustalać czas
wolny czy miejsce wakacyjnych wyjazdów. Istotnym natomiast jest fakt, że
decyzje które podejmuje są za zgodą jego Pani. Zakres decyzji które może
podejmować zależy tylko i wyłącznie od Pani. To jest istota związku Femdom.
Poddany może mieć wiele do powiedzenia,
może chcieć podejmować decyzje, ale o tym co on naprawdę „może” decyduje
jego Królowa.
Dlaczego?
Kobieca dominacja z samego określenia
mówi nam, że kobieta dominuje, rządzi w związku , ale czy tak jest w momencie
gdy facet podporządkowuje się temu wybiórczo?
Nie.
Facet, który zgadza się na skucie
kajdankami, masowanie swojej Pani i całowanie jej stóp. Okazjonalnie „pozwoli” jej
na pejczykowanie czy też od czasu do
czasu pomaluje paznokcie u stóp swej Pani, ale dostępu do swojego konta nie odda za nic w życiu - taki facet nie jest naprawdę uległym. Taka para nie jest
w związku Femdom tylko waniliowym z zabarwieniem erotycznym w klimacie Femdom.
Ważne jest rozróżnienie Female Led
Relationsthip jako stylu życia od zabawy w BDSM ponieważ są to zjawiska
zbliżone, aczkolwiek nie jednoznaczne.
Podsumowując , uważam, że w związku FLR
to Pani decyduje o zakresie swobód i decyzyjności uległego. W związku z erotycznym
zabarwieniem Femdom, jest jak w każdym normalnym związku, w którym strony
ustalają czym się zajmują wspólnie, a co każde z nich robi samo bo np. w
jakiejś dziedzinie jest dużo sprawniejsze od drugiego.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź cię
zainteresuje Czarna Mambo, oraz Moja Pani Szpilka również odniesie się do
powyższego tematu.
Wilczur
Na wstępie powiem, że cieszy mnie fakt, iż poznaję kolejną parę żyjącą w związku Femdom.
OdpowiedzUsuńMiło mi czyta się wpisy Szpilki, oraz rozmawia z Nią na moim forum, a teraz tu mogę w końcu poznać Twoje Wilczurze podejście do relacji Femdom.
W sumie to z całym Twoim powyższym tekstem zgadzam się. Myślimy bardzo podobnie.
Jednak ja powiedziałabym nieco inaczej, a raczej krócej:
"Związek Femdom opiera się na Kobiecej Dominacji. W owym związku głównym pionem decyzyjnym jest Kobieta, a mężczyzna się pod Ową Kobietę układa. Reszta zależy tylko i wyłącznie od preferencji, upodobań i ustaleń osób żyjących w takim związku." Koniec i kropka. I tu nie ma sensu tworzyć jakichś ogólnych norm, bo to zbędne, a czasem ociera się nawet o groteskę.
Wilczur, nie obraź się, ale zauważyłam, że to właśnie Wy oddani/ulegli/niewolnicy (niepotrzebne skreślić) próbujecie ustalać (Nam Dominującym) owe normy, zasady, wytyczne. To Wy chcecie Nam mówić jak mamy dominować, by naprawdę być Dominującymi, a związek był związkiem Femdom z prawdziwego zdarzenia.
A przecież same dobrze wiemy, co nam do szczęście potrzebne i jak korzystać z Waszego oddania. Finanse, wakacje, zakupy, sprzątanie, gotowanie, opieka nad dziećmi itp. i samo BDSM, to tylko otoczka. Tu Dominująca ustala jak to w jej związku ma wyglądać, by czuła się zadowolona, a jej mężczyzna spełniony poprzez oddanie swojej Pani.
Z chęcią poczytałabym jak to jest u was. Jak wam się żyje. Jak i poprzez co Ty Wilczurze spełniasz się w swoim związku. Na czym polega Twoje oddanie i jak Twoja Pani Szpilka z niego korzysta. Lubię rozmawiać z osobami będącymi w takim związku jak Mój i zolandera, bo jestem ciekawa jak radzą sobie w życiu codziennym. Czy mają podobne problemy i jak je pokonują.
Pozdrawiam,
Czarna Mamba