6 marca 2016

Krótka notka z życia Szpilki

Z lekkim opóźnieniem chciałam pochwalić się nowym zakupem.
 
Bo cóż lepszego na chandrę i wiosenne przesilenie niż ZAKUPY!!! No i te przed/po sezonowe wyprzedaże.

Co prawda, przyznaję się do skrajnej ignorancji w kwestii rozkładu sezonu jeździeckiego, ale promocje i przeceny, mają dokładne w tym samym czasie co sklepy odzieżowe....więc miłe Panie! Portfele w dłoń.

Wszelkiego typu palcaty i baty zwykłam kupować w sklepach sportowych lub jeździeckich. Niestety, ale sprzęt oferowany w seks-shopach nie przekonuje mnie swoją jakością wykonania. Stacjonarne sklepy erotyczne przejawiają ubóstwo asortymentu przy ekskluzywnych cenach..Sklepy internetowe zaś...nie, to nie dla mnie. Ja muszę poczuć, jak mój nowy przyjaciel leży w dłoni i z jaką siłą uderza.

Na etykiecie napisano "Delikatnie i skutecznie stymuluje konia". Nie mogłam się oprzeć. Musiałam sprawdzić!

Dzień lub dwa dni później, gdy Wilczur leżał skuty u moich stóp zamachnęłam się na niego palcatem i ...
TRZASK..
...obsypał nas deszcz szklanych odłamków, zapadła ciemność i po chwili światło wróciło...ale ze znacznie mniejszą siłą....

Potrzebna mi nowa żarówka....
http://lula.pl/lula/1,97804,7119238,Sadowska_i_Trzebiatowska_tajemnicze_dla_Portofino_.html

Pozdrawiam
Szpilka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz